Politechnika Warszawska
Politechnika Warszawska Uczelnia Badawcza

Dezynfekowane ścieki oczyszczone – alternatywne źródło wody?

W czasach występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak chociażby susza, badania ukierunkowane na racjonalne gospodarowanie zasobami słodkiej wody są szczególnie istotne. Rozwiązaniem problemu ze zmniejszającymi się zasobami wody może okazać się dezynfekcja ścieków oczyszczonych, pod warunkiem, że będą one bezpieczne dla środowiska i ludzi. Czy tak jest, sprawdzają politechniczni naukowcy.

Ścieki oczyszczone dezynfekowane poprzez dozowanie kwasu nadoctowego, fot. Aleksandra Tarnowska

Ścieki oczyszczone dezynfekowane poprzez dozowanie kwasu nadoctowego, fot. Aleksandra Tarnowska

– Motywacją do podjęcia badań nad dezynfekowanymi ściekami oczyszczonymi była chęć pozyskania alternatywnego źródła wody dla rolnictwa. Chociaż rozwiązanie wydaje się bardzo ciekawe, nie jest idealne – mówi dr Katarzyna Affek z Wydziału Instalacji Budowlanych, Hydrotechniki i Inżynierii Środowiska PW. – Niestety, przy okazji inaktywacji chorobotwórczych drobnoustrojów, dezynfekcja może spowodować powstanie szkodliwych produktów ubocznych - niejednokrotnie bardziej ekotoksycznych niż same ścieki oczyszczone.

W badaniach prowadzonych na PW ścieki oczyszczone dezynfekowane są poprzez ozonowanie, dozowanie kwasu nadoctowego i nadmrówkowego. Wpływ tych trzech metod na szkodliwość ścieków oczyszczonych analizowany jest z wykorzystaniem metod konwencjonalnych, które w ekotoksykologii polegają na narażaniu różnych organizmów testowych na szereg stężeń danej substancji, bądź mieszaniny (w przypadku ścieków mówimy o mieszaninie). Obserwuje się różne efekty: przeżywalność, wpływ na wzrost organizmów, wpływ na aktywność enzymatyczną, manifestującą się na poziomie całego organizmu.

Stanowisko do ozonowania.

Stanowisko do ozonowania, fot. Magdalena Bińkowska 

– W testach konwencjonalnych ścieki oczyszczone poddane ozonowaniu wykazały największą szkodliwość w stosunku do bioindykatorów – mówi dr Katarzyna Affek.

Kolejnym krokiem są badania molekularne, których celem jest m.in. wykrycie zachodzących zmian w DNA. Dzięki wysokiej czułości tych testów, substancje, które w testach konwencjonalnych, nie wykazują ekotoksyczności, okazują się być np. mutagenami, które przy długotrwałym narażeniu, mogą skutkować zmianami na poziomie organizmu, jednego pokolenia organizmów, ale czasem też wpływają na stabilność populacji, czy ekosystemu.

– Przeprowadziliśmy już wszystkie zaplanowane konwencjonalne testy ekotoksyczności. W przeciągu miesiąca zostaną przeprowadzone testy genotoksyczności i badania wpływu na układ hormonalny – mówi dr Affek.

Dalsze plany

Dotychczas w swoich działaniach dr Katarzyna Affek skupiała się na badaniu ekotoksyczności, bez sprawdzania co wywołuje konkretny, szkodliwy skutek. W ramach grantu badawczego BEYOND POB naukowczyni nawiązała kontakt z dr inż. Katarzyną Lech z Wydziału Chemicznego PW. W niedalekiej przyszłości ich współpraca ma zaowocować identyfikacją powstających produktów ubocznych.

-

Projekt „Zaburzenia hormonalne, szkodliwość produktów ubocznych oraz inaktywacja patogenów podczas dezynfekcji ścieków oczyszczonych” jest finansowany w ramach konkursu na granty badawcze BEYOND POB programu Inicjatywa Doskonałości - Uczelnia Badawcza, który realizowany jest na Politechnice Warszawskiej.

Skład zespołu badawczego:
dr Katarzyna Affek, dr inż. Katarzyna Lech, mgr inż. Magdalena Bińkowska